Bardzo często powodem dla którego nigdy tak naprawdę nie realizujemy stuprocentowo swoich marzeń, celów ani projektów jest zupełny brak konsekwencji w naszym codziennym działaniu. Dobrze wiemy, że każdy kolejny dzień to w pewnym sensie walka z samym sobą. I pomimo tego, jak bardzo chcemy coś osiągnąć, zrealizować czy zdobyć, nie potrafimy się odpowiednio zmotywować i zabrać się do roboty. Być może powodem jest tutaj zwyczajne lenistwo, czasami szukamy sami przed sobą wymówek i tak dalej. Jak możemy więc skutecznie podejmować codzienne działania, tak by małymi kroczkami ale stale iść do przodu? Dzisiaj zastanowimy się nad tym, jakie metody możemy wykorzystać i co musimy w sobie koniecznie zmienić.
Sama motywacja to za mało
Wydawać by się mogło, że do działania wystarczy nam chęć. Bo dla chcącego przecież nie ma nic trudnego. Ale niestety, sam początkowy impuls może być niewystarczający. Często motywacja to jedynie słomiany zapał, który wygasa równie szybko jak się pojawia. Dlatego właśnie nikt nie realizuje swoich postanowień noworocznych, wymyślanych w chwilach szampańskiego uniesienia. Ludziom brak konsekwencji w działaniu. Jak wytrwać w postanowieniach i planach? Co robić aby nasza motywacja nie pękła jak bańka mydlana? Ja osobiście znalazłam motywację rozpoczynając treningi personale z dobry trenerem. Osoba ta zmotywowała mnie i dała dużo pozytywnej energii.
Zjadanie żaby
Pierwszy krok jest często najcięższy. Niby wiemy co chcemy zrobić, ale nie potrafimy się zebrać w sobie by rzeczywiście podjąć konkretne działanie. Tutaj może nam pomóc zasada wymyślona przez Briana Tracy. Napisał on książkę, która opisuje sposoby motywacji do działania, i jako tytuł podał właśnie najważniejszą z tych zasad- „Zjedz tę żabę-czyli 21 metod podnoszenia wydajności w pracy”. No dobra, brzmi to dość tajemniczo. Co to za żaba i dlaczego mamy ją zjeść? Chodzi o to, że od podjęcia działania często powstrzymuje nas ta obrazowa żaba, symbolizująca najbardziej niewdzięczne, najtrudniejsze, najbardziej nieprzyjemne zadanie z naszej listy celów. Jeśli jako pierwszą „zjemy żabę” czyli wykonamy tę najczarniejszą robotę, wówczas pozostałe zadania wydawać się będą igraszką i wykonywać je będziemy z większym optymizmem i łatwością. No bo przecież najgorsze już za nami.
Bądź sprytny
Kolejnym świetnym sposobem na zarządzanie swoim czasem i pracą przyszedł do nas również zza oceanu, bo nie bez kozery Amerykanie są mistrzami motywowania. Koncepcja o nazwie SMART (czyli sprytny właśnie) oznacza skrót od angielskich słów: Speficic, Measurable, Achievable, Realistic oraz Time-bound. SMART oznacza więc cel, dokładnie zaplanowany i opisany. Cel który sobie stawiamy musi być więc skonkretyzowany (specific), mierzalny (measurable), osiągalny (achievable), realny (realistic) i określony w czasie (time-bound).
Przez to, że cel jest skonkretyzowany, rozumiemy, że jest jednoznaczny i nie pozostawia wątpliwości co chcemy osiągnąć. Cel mierzalny, oznacza, że możemy go opisać liczbami, ażeby móc określić jego stopniową realizację i sprawdzalność. Cel który jest osiągalny, to taki który nie jest zbyt marzycielski, ale odpowiednio ambitny, da się go ludzkimi siłami zrealizować. Cel realny to rzeczywisty krok naprzód. Określony w czasie cel to po prostu wyznaczenie terminu wykonania go, tak by umieścić go na osi czasu.
Kiedy tak dokładnie opiszemy i zaplanujemy swoje cele, stają się one czymś więcej niż tylko marzycielskim rozmyślaniem. Nie chodzimy już z głową w chmurach, ale realistycznie stąpamy po ziemi, wiemy czego chcemy, kiedy i jak to osiągniemy. To właśnie pozwala nam rozpocząć konkretne działania. Jesteśmy zmotywowani i mamy plan, dokładnie sprecyzowanie po kolei kroki jakie doprowadzą nas do sukcesu. Wówczas wszystko staje się o wiele łatwiejsze, niż kiedy tylko coś sobie wymarzymy i czujemy pierwszy impuls motywacji. Sama chęć nie wystarczy. Potrzebny jest bardzo konkretny plan, mając go w głowie możemy rozpocząć dopiero naszą drogę do celu a nie krążyć w miejscu.
Jako kolejną lekturę godną zainteresowania polecić można także książkę Stephena R. Coveya zatytułowaną „7 nawyków skutecznego działania”. Na podstawie swoich własnych doświadczeń Covey pisze jak można rzeczywiście uwierzyć w swoje własne możliwości i jak też zmienić efektywność swoich działań. Wypracowany przez siebie system popiera różnymi przykładami ze swojego życia, dlatego też nie jest to zwykła, pusta teoria ale wspaniale napisana książka warta polecenia.
Jak widać, nie jest to tak łatwe jakby się mogło zdawać na początku. Samo zabranie się do działania wymaga długiego i przemyślanego planowania. Na szczęście dziś mamy wiele narzędzi pomocy, z jakich możemy korzystać szukając metod i sposobów na skuteczne realizowanie swoich marzeń i projektów. Nie bójmy się więc z nich korzystać!